Półwysep Delimara

Półwysep Delimara

Półwysep Delimara znajduje się w południowo-wschodniej części Malty w pobliżu miejscowości Marsaxlokk. Na półwyspie znajduje się kilka małych, ale malowniczych zatok: Il-Qala t-Tawwalija, St. Peter's Pool, Il-Ħofra ż-Żgħira czy Il-Ħofra l-Kbira zachęcających do kąpieli w turkusowej wodzie. Do większości zatok prowadzą jedynie drogi gruntowe, więc na plażach nie ma tłumów. No może poza basenem St. Peter's Pool, który jest bardzo tłumnie odwiedzany, nawet poza sezonem. Na półwyspie znajduje się wiele polnych dróg i ścieżek. Przejście ponad skalistym wybrzeżem dostarcza pięknych widoków na urwiste klify i turkusowe zatoki. Ścieżki nie są w żaden sposób oznakowane, trzeba więc zaopatrzyć się w dobrą, interaktywną mapę, aby wybierać dobre drogi. Wędrówkę rozpoczęliśmy i zakończyliśmy na dzikim parkingu w pobliżu zatoki Il-Qala t-Tawwalija. Długość szlaku to około 10 kilometrów, teren jest praktycznie płaski, bez jakichś większych przewyższeń. Koniecznie trzeba mieć dobre buty trekkingowe. Wędrówka prowadzi przez niezacieniony teren, więc koniecznie trzeba się zabezpieczyć przez słońcem. Nie ma także możliwości uzupełnienia zapasów wody.
Szczegółowe informacje o szlaku można znaleźć poniżej a ślad GPS w formacie gpx można pobrać tutaj.
Opis szlaku:
Wędrówkę rozpoczęliśmy na dzikim parkingu w pobliżu zatoki Il-Qala t-Tawwalija. Parking wyglądał naprawdę dziko, trochę baliśmy się zostawić samochód, zwłaszcza, że był on jedynym samochodem, który stał na tym odludziu.
Początkowo szliśmy utwardzoną drogą gruntową ponad skalistym wybrzeżem ponad zatoką Il-Qala t-Tawwalija. Co kilkanaście metrów była możliwość zejścia z drogi na skalistą plażę, na której znajdowały się wspaniałe skalne twory, będące dziełem słonej wody, słońca i wiatru. Ponad drogą znajdowały się skromne domki letniskowe.
Po przejściu około jednego kilometra, zgodnie z mapą mieliśmy skręcić w prawo, natomiast na drodze znajdowała się zamknięta brama. Postanowiliśmy otworzyć bramę i iść dalej. Ku naszemu zdziwieniu, z nieodległego domu wybiegł jakiś facet i zaczął na nas krzyczeć, że wchodzimy na jego teren prywatny i depczemy pole. Żadnego pola tam nie widzieliśmy, ale nie mieliśmy wyjścia, musieliśmy zawrócić.
Do wyboru mieliśmy dwie możliwości. Albo się trochę wrócić, zejść na plażę i kolejny odcinek pokonać plażą, albo pójść dalej i liczyć na to, że będziemy mieli możliwość dojścia do obranego przez nas szlaku. Pierwsza możliwość wydała nam się trochę ryzykowana. Widzieliśmy już wiele skalistych plaż, na których klify sięgały aż do wody i nie było możliwości przejścia. Zdecydowaliśmy się więc pójść dalej. Skręciliśmy w prawo, w pierwszą możliwą niezablokowaną drogę. Na szczęście prowadziła ona ponad wspomnianym wyżej polem i pod 200 metrach mogliśmy przejść do zaplanowanej przez nas ścieżki. Oczywiście przejść trzeba było przez pole, ale tym razem gospodarz był daleko i nas nie widział.
Następnie ścieżka poprowadziła nas na szeroką, skalistą plażę, na której znowu znajdowały się ogromne zerodowane skalne twory. Ostatecznie doszliśmy do basenu St. Peter's Pool. Basen to niewielka zatoczka otoczona półkami skalnymi. Półki znajdują się kilka metrów nad wodą, są więc naturalnymi trampolinami z których można skakać do turkusowej wody. Można wybrać półki położone wyżej i niżej nad taflą wody, w zależności od umiejętności i odwagi. Faktycznie, na okolicznych skałach panował dość duży tłum ludzi spragnionych kąpieli. Na kąpiel się nie zdecydowaliśmy. Zaplanowaliśmy powrót do St. Peter's Pool po obejściu półwyspu.
Ścieżka dalej prowadziła ponad zatoką Il-Ħofra ż-Żgħira. Początkowo szliśmy niemalże po krawędzi stromego klifu, spadającego bezpośrednio do morza. Ścieżka nie była w żaden sposób zabezpieczona i co jakiś czas trzeba omijać mniejsze i większe osuwiska. Po kilkuset metrach ścieżka odeszła na bezpieczną odległość od krawędzi klifu i można było się skupić na podziwianiu widoków. Błękitna tafla wody w zatoce i kontrastujące, klify w kolorze piaskowca tworzyły iście rajskie widoki. W zatoce zacumowanych było wiele żaglówek i jachtów.
Cypel Ras il-Fenek oddziela zatokę Il-Ħofra ż-Żgħira, od zatoki Il-Ħofra l-Kbira. Na cyplu znajduje się ścieżka, którą można dojść do jego krańca i zejść do morza. My poszliśmy jednak dalej, ścieżką ponad zatoką Il-Ħofra l-Kbira. Ścieżka początkowo prowadziła znowu po krawędzi klifu, na szczęście jednak od strony morza porośnięta była ogromnymi agawami. Z pewnością nie stanowią one żadnej ochrony, ale wizualnie jest bezpieczniej. Zatoka Il-Ħofra l-Kbira była jeszcze piękniejsza od Il-Ħofra ż-Żgħira. Podobnie jak poprzednio, także i w tej zatoce zacumowanych było sporo żaglówek i jachtów. Po przeciwnej stronie zatoki znajduje 19253, w którym woda wymyła kilka jaskiń. Aby się do nich dostać trzeba jednak posiadać łódkę. Na cyplu znajduje się park oraz hostel. Zanim doszliśmy do cypla, trzeba było pokonać kilkaset metrów dookoła zatoki. Na szczęście ścieżka oddaliła się od klifu, ale za to pojawiły się ogromne wyrwy w ziemi, sugerujące o osuwaniu się całego klifu do morza. Bardzo dobrze widać niszczycielską siłę fal morskich, które powoli, ale skutecznie zabierają kolejne fragmenty lądu. Po pokonaniu kilkumetrowego podejścia stanęliśmy na szerokiej, szutrowej drodze prowadzącej w głąb cypla. My jednak skręciliśmy w lewo i po kilku krokach w prawo w ścieżkę przecinającą cypel Xrobb l-Għaġin.
Ścieżka prowadziła znowu ponad krawędzią klifu. Na szczęście była ona szeroka i zabezpieczona od strony morza drewnianym płotem. Brzeg klifu porastały ogromne agawy. W oddali widać cypel Ponta tal-Munxar, cel naszej wędrówki. Niestety, cypel położony jest wysoko ponad taflą morza i wbrew naszym oczekiwaniom nie można było zejść do wody. Musiał nam wystarczyć sam widok na okoliczne klify, zatokę św. Tomasza (Il-Bajja ta' San Tumas) i leżące nad nią miasto Marsaskala.
Drogę powrotną rozpoczęliśmy od obejścia cypla Ponta tal-Munxar. Nieopodal ścieżki znajdowała się wieża obserwacyjna. Po przejściu około 600 metrów doszliśmy do znajdującej się w pobliżu plaży, zbudowanej w latach 1714–1716 baterii Riħama. Niestety była ona zamknięta i nie można było wejść do środka. Skręciliśmy w lewo, w ścieżkę prowadzącą w kierunku cypla Xrobb l-Għaġin i po 400 metrach doszliśmy do drogi, którą już szliśmy. Ścieżką tą kroczyliśmy przez kolejne 600 metrów, dochodząc do miejsca, w którym od drogi odchodzi ścieżka prowadząca ponad zatoką Il-Ħofra l-Kbira. Nie chcieliśmy wracać tą samą drogą, więc drogą szutrową poszliśmy dalej w kierunku baterii św. Pawła (Batterija ta' San Pawl). Zadaniem zbudowanej w latach 1881-1886 baterii było kierowanie ogniem w kierunku północnym, ponad zatoką św. Tomasza. Niestety i ten fort był zamknięty. Z drogi rozpościerały się wspaniałe widoki na zatokę Il-Ħofra l-Kbira.
Za fortem św. Pawła skręciliśmy w lewo i po przejściu 500 metrów doszliśmy do kolejnego foru, fortu Tas-Silg (Il-Fortizza tas-Silġ). Zadaniem tego fortu było kierowanie ogniem ponad zatoką il-Ħofra-ż-Żgħira. Od roku 1991 w forcie znajduje się schronisko dla psów. Niestety i ten fort był zamknięty. Szkoda, że żaden z trzech fortów nie był udostępniony do zwiedzania.
Przy forcie Tas-Silg doszliśmy do drogi dojazdowej na półwysep Delimera, którą wróciliśmy do punktu wyjścia. Do pokonania było około dwa kilometry. Po drodze roztaczały się piękne widoki na zatokę i port w Marsaxlokk.
Zmęczeni wędrówką w pełnym słońcu ostatecznie doszliśmy do parkingu i na szczęście odnaleźliśmy auto w nienaruszonym stanie. Podczas naszej nieobecności parking napełnił się samochodami i nie wyglądał już tak dziko jak z rana.
Na zakończenie dnia, niejako jako nagroda za wysiłek włożony w wędrówkę czekała na nas kąpiel w St. Peter's Pool. Niestety, aby dojść do St. Peter's Pool trzeba także pokonać kilkaset metrów pieszo, no ale nie było wyjścia…
Dojazd:
Początek i koniec wędrówki znajdował się na parkingu w pobliżu zatoki Il-Qala t-Tawwalija. Współrzędne parkingu to: 35,824902; 14,558770. Do parkingu prowadzi asfaltowa droga Triq Delimara o numerze 137.
Rozwiń tekst